Czas bardzo szybko ucieka i w momencie pisania tego artykułu zostało niecałe 100 dni do godziny zero – czyli wyłączenia zbierania danych przez Google Universal Analytics. Dlatego w tym artykule pokaże Ci krok po kroku jak stworzyć usługę, wdrożyć kod śledzenia i przeprowadzić podstawową konfigurację Google Analytics 4 pod e-commerce.

Na wstępie powiem Ci, że Twoje początki z Google Analytics 4 mogą być zniechęcające, bo ja też tak miałem, mimo że pracuje przy analityce od ponad 8 lat. Głównie wynika to z faktu, że trzeba przyzwyczaić się do nowego dosyć chaotycznego panelu z raportami, gdzie widnieją pustki. Google Analytics 4 też cały czas jest w fazie rozwoju i części funkcji jeszcze nie ma, które uważasz za przydatne w Universal Analytics.

Nowości w Google Analytics 4 można śledzić pod linkiem: https://support.google.com/analytics/answer/9164320?hl=en

Dlaczego Google Analytics 4 zastępuje Universal Analytics?

Google Universal Analytics zostało wprowadzone przez Google w 2012 roku jako nowa wersja oryginalnego Google Analytics. Universal został stworzony z myślą o przyszłych zmianach w zachowaniach użytkowników wobec technologii i potrzebie bardziej zaawansowanego śledzenia ich działań na stronach internetowych.

Postęp technologiczny okazał się tak szybki, że Universal przestał sobie radzić z poprawnym zbieraniem danych. Spotkałem się z sytuacjami, gdzie nie zbierał nawet do 20% danych. To już jest zbyt duża utrata danych, która może wpłynąć na wyniki analizy danych.

Dlatego po 8 latach w 2020 roku został wprowadzony Google Analytics 4, który zmienia podejście do zbierania i analizowania danych. Ja sam mam nadzieje, że wersja 4 będzie rozwijała się coraz bardziej w stronę lepszego analizowania zebranych danych.

Przewaga Google Analytics 4 nad Google Universal Analytics

Poniżej przedstawię Ci kilka istotnych przewag Google Analytics 4 na Universal Analytics, które powinny Cię przekonać do tego, że warto zaprzyjaźnić się z nową wersją i wykorzystać jej maksymalny potencjał do analizowania danych.

1. Całkiem nowe i odmienne podejście do zbierania danych. W poprzedniej wersji głównymi metrykami były “sesja” i “odsłona”. Niestety taki model zbierania danych powodował problemy porównania danych z WEB i APP, ponieważ brakowało wspólnego mianownika w mierzeniu zachowań (w przypadku GA3 coś takiego jak sesja nie występuje w aplikacji).
   
   Dlatego nowy model został oparty o “zdarzenia” i “parametry” – wszystko, co dzieje się w serwisie jest zdarzeniem, które może posiadać dodatkowe parametry. Takie rozwiązanie pozwala na elastyczność w śledzeniu tego, co dzieje się w serwisie oraz łatwość przy zestawianiu ze sobą różnych danych w raportach (WEB + APP).
   
   
2. Możliwość podłączenia wielu strumieni danych do tej samej usługi GA4. Jednym z problemów GA3 było to, że na jedną usługę przypadał jeden strumień danych. Jeśli chcieliśmy podpiąć do śledzenia stronę internetową i aplikację, to musiały one mieć dwie osobne usługi.
   
   Aktualnie do jednej usługi GA4 możemy podpiąć wiele strumieni np.: stronę i aplikacje, dzięki czemu wszystkie dane mamy w jednym miejscu i możemy je ze sobą zestawić bez importowania do Google Data Studio, czy Excela.
   
   
3. Nowy model atrybucji oparty o dane. Tutaj na pewno każda osoba, która prowadziła trochę bardziej zaawansowane analizy danych, zgodzi się ze mną, że żeby przeprowadzić dobrą analizę, to nie wystarczy uwzględnić tylko model atrybucji Last Click. A porównując je między sobą, zazwyczaj inny model atrybucji wskazywał na przewagę innego źródła konwersji.
   
   Dlatego w wersji 4 GA pojawił się model oparty o Data-driven (dane rzeczywiste), gdzie rozkład konwersji i przychodów będzie przydzielany do kanałów przez sztuczną inteligencję. Teoretycznie powinniśmy dostać bardziej precyzyjne dane, a w praktyce zobaczymy, jak to będzie.
   
   
4. Nareszcie będziemy mieli Cross Device Tracking! Jak już pisałem wyżej, postęp technologiczny pokazał, że GA3 już nie daje rady z efektywnym śledzeniem ścieżki użytkownika. Ten sam użytkownik, który wszedł na stronę z desktopu i w dalszej ścieżce skorzystał z aplikacji, dla starej wersji był liczny jako dwóch osobnych użytkowników.
   
   W przypadku Google Analytics 4 nie będzie przerwania ścieżki użytkownika i taka sama akcja osoby będzie liczona jako jeden użytkownik. Daje to ogromną przewagę w analizie Customer Journey.
   
   
5. Wersja 4 przeszła kompletny lifting nie tylko pod względem wyglądu, ale też (na ten moment) pod względem ilości raportów. Tutaj można sobie szczerze przyznać – kto wykorzystywał wszystkie raporty dostępne w starej wersji? Ja nie! Prawda jest taka, że im mniej raportów, tym lepsze analizy.
   
   Nie warto na siłę analizować 20 raportów, jak odpowiedź i potrzebne “insighty” mogą być wyciągnięcie z 5. Takie podejście też ma GA4 – posiada podstawowe raport, a jeśli ktoś potrzebuje więcej danych, to może skonfigurować raporty niestandardowe.
   
   
6. Mocne skupie się na raportach niestandardowych. W GA3 zdefiniowane raporty w zupełności wystarczyły do codziennych i podstawowych analiz. Niestety albo i stety (dla mnie) teraz GA4 będzie od użytkownika wymagało teraz więcej umiejętności analitycznych. Wielu raportów, które aktualnie używasz nie ma w nowej wersji, wiec trzeba je sobie wyklikać z raportów niestandardowych.
   
   
7. Tworzenie faktycznego profilu użytkownika na podstawie 3 źródeł. Mierzenie za pomocą “Ciasteczek” nie jest idealną metodą profilowania osób, więc w GA4 informacje będą teraz oparte o User ID (zalogowani / zarejestrowani użytkownicy), Google Signals (anonimowe dane zbierane w innych używanych narzędziach), Cookie / Device ID. Takie rozwiązanie pozwoli na lepsze profilowanie użytkowników i bardziej wiarygodne dane o nich.

Automatyczna konfiguracja GA4 od Google – czy warto?

Google od pewnego czasu informuje użytkowników Analyticsa, że przeprowadzi automatyczną migrację i konfigurację Google Analytics 4, jeśli nie zostanie podjęta żadna akcja z ich strony. Część z nich pewnie odetchnęła z ulgą, bo zaoszczędzili na koszcie wdrożenia. Czy faktycznie zaoszczędzili?

Niestety odpowiedź nie jest satysfakcjonująca, bo nie zaoszczędzili, a na pewno stracą. Każda strona i sklep internetowy wymagają indywidualnego podejścia i konfiguracji analityki. Godząc się na automatyczną konfigurację GA4, skazujesz siebie na wdrożenie analityki dziurawej jak sito.

Nawet Google w swoim centrum pomocy informuje o tym, że zaleca ręczne wdrożenie Google Analytics 4 w celu zbierania bardziej jakościowych i dokładniejszych danych. Nie wierzysz? To patrz.

Żródło: https://support.google.com/analytics/answer/12938611?hl=pl

Nie oszczędzaj na wdrożeniu Google Analytics 4, bo bez poprawnie zbieranych danych nie jesteś w stanie podejmować trafnych decyzji, na przykład o podzielę budżetu marketingowego albo nie określisz trafnie 20% użytkowników, którzy generują 80% zysku.

Koszt wdrożenia poprawnej analityki jest znacznie tańszy niż podejmowanie decyzji o nieprawdziwe dane i przepalanie budżetu.

<POMOC WE WDROŻENIU>

Google Analytics 4 – dbaj o porządek w dostępach

Zakładanie konta Google Analytics 4 jest bardzo prostym procesem, jednak musisz pamiętać, że samo założenie konta nie daje Ci gwarancji zbierania poprawnych danych. Poza założeniem trzeba również przeprowadzić jego konfigurację.

Zanim zaczniesz zakładanie konta, to muszę Ci przekazać jeszcze jedną ważną rzecz. Bardzo dużo firm zakładając konto popełnia jeden bardzo podstawowy błąd, przez który potem gubi dostępy do analityki. Zazwyczaj jest tak, że zakłada je jakiś pracownik ze swojego prywatnego maila lub maila w domenie firmowej (jeśli firma posiada Google Workspace) albo Ty założysz na swoim prywatnym byle jakim mailu. Potem okazuje się, że magicznie dostęp administracyjny wyparował nie wiadomo gdzie, bo nikt tego nie dopilnował.

Proszę Cię – nie rób tak!

Praktyką dla moich klientów, jaką stosuje jest zakładanie nowego konta/maila w gmail.com w schemacie nazwafirmy.analityka@gmail.com. To pozwoli na trzymanie porządków w dostępach. Wpinam tam wszystkie konta Google Analytics, Google Tag Manager, Hotjar itd. Następnie rozsyłam do wszystkich osób, które muszą mieć dostęp. Czasami zdarza się nawet, że po X latach ktoś piszę, że zgubił dostępy i muszę podsyłać je jeszcze raz.

Google Analytics 4 – instrukcja stworzenia usługi

Google Analytics 4 – konfiguracja pod poprawne zbieranie danych

Samo wpięcie Google Analytics 4 do poprawnego zbierania danych nie wystarczy. Każda strona i sklep internetowy potrzebuje indywidualnego podejścia do konfiguracji zbieranych danych. Dlaczego jest ona tak ważna? Ponieważ jeśli zbierasz dane, które odzwierciedlają rzeczywistość, to jesteś w stanie podejmować na przykład trafne decyzje o podziale budżetu marketingowego.

Podobnie jest z użytkownikami na Twojej stronie, jeśli zbierasz niepoprawne dane, to nie wiesz, kto jest Twoim potencjalnym Klientem. Nawet jeśli przeprowadzisz segmentacje użytkowników, to w dalszym ciągu nie jesteś w stanie określić poprawnie 20% klientów, którzy generują 80% przychodu.

Jeśli interesuje Cię poprawna konfiguracja Google Analytics 4, to zapoznaj się z moim e-bookiem dla e-commerce. Opisałem tam krok po kroku wdrożenie i konfigurację GA4 oraz migrację danych z Universal Analytics. E-book aktualnie jest przeceniony na 97 zł, ale z racji, że trafiłeś na ten artykuł, to zapłacisz za niego tylko 47 zł!

Użyj w koszyku kodu: ga46847